W poszukiwaniu lamparta
Czy to normalne, żeby w wakacje wstawać o 4:30? O 5:10 jedziemy autobusem pod Park Narodowy Wilpattu, a muza w głośnikach wali na maksa. Mamy…
Stupy kontra stopy
Na drugi dzień po płetwalu błękitnym ocean znów nas nie zawodzi. Jesteśmy na Gołębiej Wyspie, wokoło rafa, która jest o niebo lepsza od tej, którą…
Cip, cip, wielorybku!
Ostatni dzień w Sigiriyi. Idziemy zobaczyć Buddę chronionego przez kobry, którego wcześniej wiedzieliśmy ze szczytu Pidurandula. Potem po kokosie i trzeba się zacząć pakować. Następnego…
Aliya, czyli słoń
Jedziemy do parku Kaudulla na spotkanie dzikich słoni. To najlepszy jak dotąd dzień na Sri Lance. Udaje nam się spotkać ok. 100 słoni – od…
„Australijskie Maczupikczu” na Sri Lance
Po drodze z Kandy do Sygiriyi nasz bus łapie gumę, bo szczęścia było zbyt wiele – klima i miejsca siedzące 😉 Wioska Sigiriya jest w…
Esala Perahera
Z Ella do Kandy jest ok.140 km. Ile to jest bezpośrednim lankijskim pociągiem? Bagatelka 6 godzin i 45 minut. Nie pytajcie… Po co tu jedziemy?…
Procesja
Z popołudniowej drzemki wyrywa nas huk petard i kakofoniczna muzyka. Zrywamy się na nogi i naszym oczom ukazuje się totalna egzotyka – takich rzeczy jeszcze…
Most, małpy i herbata
Czwartek Atrakcji w Ella nie ma za dużo, więc dawkujemy sobie powoli. Do południa nic, a po południu wolne 🙂 Prawie. Idziemy zobaczyć most kolejowy…
Zmiana klimatu
Znad oceanu jedziemy 120 km w głąb wyspy i 1041 m n.p.m. w góry. Jak zwykle droga pełna niespodzianek. W poniedziałek były wybory parlamentarne i…
Niech żyje wolność…
…bo na pewno nie szybkość. Pobijamy rekord z Tajlandii. Tym razem 210 km w 9 godzin. Dwoma pociągami, autobusem i tuk tukiem. W pociągu pierwsze…
