Komu w drogę, temu kamienie do plecaka ? Wyruszamy na podbój kolejnej wyspy w tym roku. W grudniu udało nam się kupić bilety na Islandię z 50% zniżką, więc cieszymy michy na ten wyjazd już od 4 miesięcy. Na miejscu bierzemy auto i robimy kółko przeciwnie do ruchu wskazówek zegara uważając, żeby nie rozjechać po drodze żadnego elfa, ni trolla. Plan wycieczki zakłada dokarmianie z ręki fiordów, lodowców, wulkanów i gejzerów. Plan nie przewiduje: utknięcia na Islandii z powodu lawy i popiołów, więc cicho tam siedzieć, Eyjafjallajökull i inne trudne do wymówienia potwory!