La Palma spodoba się miłośnikom zieleni, wulkanów, ciszy, spokoju, pięknych widoków i pieszych wędrówek.
Co oferuje La Palma?
- Dużo soczystej zieleni: lasy piniowe i wawrzynowe, palmy i plantacje bananów
- Bardzo dużo wulkanów, w tym Tajogaite, który wybuchł w 2021r.
- Piękne góry (najwyższy szczyt: Roque de los Muchachos 2426m n.p.m)
- Ogromną kalderę na zachodzie, malownicze wąwozy oraz obłędne formacje skalne
- Sporo krętych górskich dróg
- Wiele dobrze oznaczonych szlaków i super warunki dla miłośników pieszych wędrówek
- Klimatyczne miasteczka i wioski z kolorowymi domami
- Żadnych plaż ze złotym piaskiem, ale za to kilka dużych czarnych plaż
- Stolica, czyli Santa Cruz de La Palma z rozbudowaną infrastrukturę turystyczną (możecie zjeść coś dobrego w lokalnych knajpkach, albo wypożyczyć samochód, ale zapomnijcie o: dużych dyskotekach czy parkach rozrywki), poza tym nie ma żadnych większych miast
- Całkiem sporo apartamentów na wynajem krótko- i długoterminowy oraz hoteli o różnym standardzie
- Jedno małe lotnisko
- Port w Santa Cruz de La Palma łączący promem La Palmę z Los Cristianos na Teneryfie
Nasze subiektywne TOP 6 atrakcji na La Palmie (wszystkie darmowe):
- Szlak Wulkanów – Ruta de Volcanes to wymarzona trasa dla tych, którzy relaksują się tylko wtedy, gdy pot cieknie im po… plecach. Do wyboru, do koloru: możesz przejść całość z północy na południe jak prawdziwy heros, zrobić połowę w tę i z powrotem – czyli cierpieć dwa razy – albo, jeśli jesteś fanem opcji „minimum wysiłku, maksimum fotek”, zejść tylko kawałeczek od Fuencaliente i udawać, że to był cały plan. Każda wersja gwarantuje popiół w butach i zachwyt w oczach.
2. Kaldera Taburiente to pozostałość po wulkanie, który najwyraźniej zaliczył kiedyś tak spektakularną wtopę, że ze wstydu zapadł się pod ziemię – dosłownie. Efekt? Gigantyczne zapadlisko w kształcie podkowy, które na zawsze zmieniło wygląd zachodnio-środkowej części La Palmy. Można je podziwiać z góry, z dołu, z boku – jak kto lubi. Ważne tylko, żeby nie próbować tego w klapkach.
3. Tajogaite, czyli najmłodszy celebryta La Palmy – wulkan, który w 2021 roku postanowił przypomnieć wszystkim, że wyspa to nie tylko banany i sielskie widoczki. Można go dziś podziwiać z Mirador Astronómico del Llano del Jable, gdzie ziemia wygląda jakby ktoś ją właśnie przepalił żelazkiem. Do tego, trochę dalej Caños de Fuego – centrum informacji i tunele lawowe. Idealna miejsce dla tych, którzy chcą poczuć potęgę natury.
4. Roque de los Muchcachos – miejsce, gdzie możesz poczuć się jak król świata… albo przynajmniej jak król chmur. To najwyższy punkt La Palmy (2426m n.p.m.), więc jeśli lubisz widoki, które odbierają mowę, to jesteś w domu. Po drodze mijasz teleskopy większe niż twoje ambicje i masz wrażenie, że zaraz ktoś zaprosi cię do wspólnego szukania obcych.
5. Barranco del Jurado – wąwóz z 600-metrowymi, niemal pionowymi ścianami zachwyca widokami. Kiedy zejdziecie stromo w dół po luźnym żwirze, testując swoje kolana, na dole zobaczycie bezludną, czarną plażę Jurado. Po odpoczynku, czeka kolejny trud – wejście i zejście zygzakami do Porís de Candelaria – ukrytej osady rybackiej w naturalnej jaskini, gdzie białe domy wyglądają jak z filmu o piratach.
6. Salinas de Fuencaliente – solniska na południowym koniuszku La Palmy. Woda paruje, sól zostaje. Patent genialny w swej prostocie, praktykowany na całym Archipelagu. W pobliżu jeszcze latarnia morska, knajpka i sklepik, w którym możesz słono zapłacić za garstkę soli pozyskanej kilkaset metrów obok.
Chcecie zobaczyć więcej zdjęć i dowiedzieć się, co my robiliśmy przez 4 tygodnie na La Palmie? Zobaczcie TUTAJ
Sprawdźcie, czy zachwycą Was pozostałe Wyspy Kanaryjskie: