Co oferuje Fuerteventura?
- Pustynię i półpustynię we wszystkich kolorach żółci, pomarańczy i brązu
- Mikroskopijną ilość jakiejkolwiek roślinności
- 22 stare, nieco osiadłe, lecz wciąż majestatyczne wulkany
- Niskie łańcuchy górskie (najwyższy szczyt Pico de la Zarza – 807m n.p.m)
- Wąwozy oraz obłędne łuki i inne formacje skalne
- Niezliczone kilometry tras pieszych, na których nie spotkacie nikogo
- Wiele ścieżek rowerowych o niewielkim stopniu przewyższenia
- Spektakularną, postrzępioną linię brzegową z malutkimi, kamienistymi zatoczkami i plażami (często bezludnymi) albo jaskiniami
- Łatwe warunki do jazdy samochodem (nie ma wysokich gór), ale weźcie pod uwagę, że wiele dróg jest szutrowych
- Kilka wielkich, szerokich plaż ze złotym piaskiem i szmaragdową wodą (uważajcie na prądy oceaniczne)
- Rajskie warunki dla miłośników sportów wodnych (nurkowanie, surfing, jachty, skutery i wszystko, co kochają wodniacy)
- Rozległe, piaszczyste wydmy
- Niewielkie, urokliwe wioski z charakterystycznymi wiatrakami
- Pręgowce berberyjskie, czyli zwierzątka podobne do wiewiórek – NIE DOKARMIAJCIE ICH!
- Kilka miast z rozbudowaną infrastrukturę turystyczną: wypożyczalnie samochodów, taxi, restauracje, bary, dyskoteki, parki rozrywki, sklepy (ale zdecydowanie mniej niż na Gran Canarii)
- Dużo apartamentów na wynajem krótko- i długoterminowy, sporo hoteli różnych kategorii
- Cud natury w pigułce – oddaloną o 2 km mikro-wysepkę Isla de Lobos
Chcecie zobaczyć więcej zdjęć i dowiedzieć się, co my robiliśmy przez prawie 2 miesiąc na wyspie Fuerteventura? Zobaczcie TUTAJ
Sprawdźcie, czy zachwycą Was pozostałe wyspy Kanarów Wschodnich: