Pogoda dzisiaj nam nie dopisała, padało cały dzień, a rano była burza z piorunami. Mimo to, byliśmy twardzi i pojechaliśmy na wyspę Sentosa (największy park rozrywki w Azji) oraz miejsce gdzie można plażować do woli (o ile jest słonce :(). A na jednej z tych plaż dotarliśmy do najbardziej wysuniętego na południe punktu Azji kontynentalnej.
Skoro dalej się lądem nie da, wracamy do domu!
1 komentarz
Jak poetycko 🙂