Malaga, górki-rzeczki i trzęsienie ziemi
Zadomowiliśmy się tu – zarówno w Hiszpanii, jak i w samym miasteczku. Jest ciepło, ładnie, słonecznie i całkiem na luzie. Początkowo wydawało nam się, że…
Zadomowiliśmy się tu – zarówno w Hiszpanii, jak i w samym miasteczku. Jest ciepło, ładnie, słonecznie i całkiem na luzie. Początkowo wydawało nam się, że…
Po raz trzeci (ale nie ostatni) przeprowadzamy się do nowego miejsca w Hiszpanii. Tym razem padło na okolice Malagi. Niecałe cztery godziny drogi z Barbate…
Nasz ostatni weekend w Barbate upływa intensywnie. W sobotę znowu na rozlewiska rzeki, tym razem od lewego brzegu i rowerami. I tym razem jesteśmy już…
Ludzie w kapturach i budyń w panierce oraz krab zamiast zajączka, czyli nasze święta w Barbate. Dla Hiszpanów Semana Santa (Wielki Tydzień) to istotna sprawa.…
Kolejny tydzień w Barbate za nami. Pogoda prawdziwie hiszpańska, więc spędzamy jak najwięcej czasu na dworze. Wbijamy się w koszulki i krótkie spodenki i wreszcie…
Z Oropesy do Barbate jest ponad 900km. Rozpoczynamy jazdę w deszczu (a jakże), ale po 2-3 godzinach robi się już bardziej słonecznie. Koty jadą na…
Nasi poloniści byliby z nas dumni, bo nie potrzebowaliśmy autokorekty, żeby dać sobie radę z tym tytułem. Jeżdżąc wzdłuż wybrzeża (ta część nazywa się Costa…
Zadomowiliśmy się. Fajnie nam w naszej cichej i spokojnej Oropesie. I chociaż to nie wakacje, bo pracujemy tyle samo godzin, co w Szczecinie, to jednak…
Penis + cola. Hiszpania potrafi to połączyć bardzo dobrze. Co z tego wyszło? Całkiem fajne miasteczko na wybrzeżu Costa Azahar. Do Peñíscoli musieliśmy oczywiście pojechać,…
Do hiszpańskiej Oropesy del Mar ze Szczecina jest 2300km. Naszą Waliz-Kią zapakowaną po dach, z rowerami i z kotami to trzy dni drogi. SOBOTA Ruszamy…