Każdy orze, jak może w Andorze
SOBOTA Ale przyjemnie! Ale rześko! Kto by pomyślał, że można się cieszyć z 20 stopni na wakacjach. Jesteśmy w Pirenejach i temperatury są idealne na…
Fiku-miku, przeżyliśmy w piekarniku
Czekolada zostawiona w szafce zmienia się w czekoladowy napój. Szakłak i Yuba leżą rozciągnięci na kafelkach pod klimatyzatorem. Hodowla kiełków pleśnieje przez noc. Przy tych…
Byki i dinozaury
Uff, jak gorąco! W środku dnia właściwie nie da się wyjść na dwór. Na rowery albo spacery nad rzekę Ebro wybieramy się dopiero po 19,…
Bociany, baranki i skalne głowy
Zmieniamy otoczenie. Po 3 miesiącach na wybrzeżu przenosimy się w głąb Hiszpanii. Droga z Torrox Costa do San Adrián w Nawarze zajmuje nam 9 godzin,…
Malaga, górki-rzeczki i trzęsienie ziemi
Zadomowiliśmy się tu – zarówno w Hiszpanii, jak i w samym miasteczku. Jest ciepło, ładnie, słonecznie i całkiem na luzie. Początkowo wydawało nam się, że…
Na wschód od Gibraltaru
Po raz trzeci (ale nie ostatni) przeprowadzamy się do nowego miejsca w Hiszpanii. Tym razem padło na okolice Malagi. Niecałe cztery godziny drogi z Barbate…
Flamingi, koty i bocian
Nasz ostatni weekend w Barbate upływa intensywnie. W sobotę znowu na rozlewiska rzeki, tym razem od lewego brzegu i rowerami. I tym razem jesteśmy już…
Ludzie w kapturach i budyń w panierce
Ludzie w kapturach i budyń w panierce oraz krab zamiast zajączka, czyli nasze święta w Barbate. Dla Hiszpanów Semana Santa (Wielki Tydzień) to istotna sprawa.…
Góra na drodze
Kolejny tydzień w Barbate za nami. Pogoda prawdziwie hiszpańska, więc spędzamy jak najwięcej czasu na dworze. Wbijamy się w koszulki i krótkie spodenki i wreszcie…